Wyprawy na biegówkach

Czy nie wydaje Wam się, że biegówki mają jakiś niewykorzystany potencjał? Że przemieszczając się na nartach jesteśmy w stanie zobaczyć i przeżyć coś więcej? Że gdzieś tam na północy śnieg leży nieprzerwanie przez kilka miesięcy, a trasy nigdy się nie kończą? Że można spędzić cały tydzień na nartach bez konieczności schodzenia do doliny, na parking, do cywilizacji? I rzeczywiście, klimat panujący na północy Rosji, Finlandii i Półwyspu Skandynawskiego pozwala na organizację wielodniowych wypraw na nartach backcountry. Uczestnicy wyjazdów w tamte rejony są zgodni co do jednego – taka podróż pozwala się całkowicie oderwać od rzeczywistości. Dziennie jest do wykonania dosłownie kilka rzeczy – jedź, rozpakuj się, dorzuć drewna, przynieś śnieg, zjedz, idź spać. I jeszcze jedno - wyjdź wieczorem na zewnątrz i zrób zdjęcie zorzy polarnej. Przeżycie takiej przygody jest łatwiejsze niż mogłoby się wydawać. Z technicznego punktu widzenia wystarczy posiadać podstawowe umiejętności poruszania się na nartach biegowych. Kto sobie radzi w Jakuszycach, ten poradzi sobie na wyprawie. Prędkości osiągane podczas wyprawy nie przekraczają kilku km/h, czyli tempo jest spokojne.
Podczas wyjazdów na biegówki do Finlandii, które organizujemy, przebywamy od 5 do 7 dni poza cywilizacją. Mieszkamy w drewnianych chatkach położonych pośród śnieżnej pustki, palimy drewnem w piecu, wieczory spędzamy przy świecach. Za oknem piękne rozgwieżdżone niebo, zorza polarna, no... czasem śnieżyca. Musimy być gotowi na aktywność fizyczną przez klika godzin dziennie w ujemnych temperaturach. W Finlandii samodzielnie transportujemy swój bagaż, ciągnąc go na tzw. pulkach, czyli specjalnych saniach transportowych. Uczestników dzielimy na pary, jedne sanie wystarczają na jedną parę. Bezpieczeństwo podczas wypraw w Finlandii zapewnia nam relatywnie gęsta sieć drewnianych chat wyposażonych w piece, prycze oraz aneksy kuchenne. Jak tylko taka chata się nagrzeje, zaraz zapominamy o surowej zimie panującej za drzwiami – mówi Roman Stanek, właściciel Barents.pl i organizator wyjazdów na biegówki do Finlandii, Norwegii i Rosji. Ponadto jesteśmy wyposażeni w telefon satelitarny, a trasa którą pokonujemy jest otyczkowana, gdyż prowadzi do najwyższego punktu Finlandii – Haltitunturi - dodaje Roman.
W odróżnieniu od fińskiej przygody, podczas wypraw w Rosji poruszamy się praktycznie cały czas po płaskim terenie, ale równie nietuzinkowym. Nasza marszruta prowadzi przez taflę Morza Białego, zamarzniętą rzekę, las. Docieramy do zapomnianych rosyjskich wiosek, do zachwycających XVII-wiecznych drewnianych cerkwi. Na miejscu posiadamy wsparcie lokalnego przewodnika na skuterze, odpowiedzialnego za trasę i przewóz bagaży do kolejnej wioski. Tam czekają na nas gospodarze gotowi na przyjęcie turystów w drewnianych chatach, nierzadko wyposażonych w ruską banię, czyli tamtejszy „prysznic".
*** Oczywiście trzeba brać pod uwagę pewną nieprzewidywalność pogody w terenie jakim jest Laponia, czy też wybrzeże Morza Białego w Rosji. Może się zdarzyć poruszanie po świeżym kopnym śniegu, jak i po przewianej, zmrożonej powierzchni. Wiatr może wzmagać odczucie ujemnej temperatury, dlatego trzeba pamiętać o odpowiednim dobraniu odzieży. Gdy pogoda nam sprzyja, jesteśmy wynagradzani przepięknymi widokami śnieżnego bezkresu.
Rozgrzewka. Na południowych rubieżach Laponii, w regionie Jamtland, leży dolina Ljungdalen i otaczające ją wzgórza. Wybraliśmy te tereny na wycieczki na lekko, bez obciążenia, z uwagi na coroczną gwarancję doskonałych warunków śniegowych, różnorodność terenu i łatwość dojazdu. „To miejsce to ukryty skarb, bez tłumów na szlakach. Nawet sami Szwedzi się dziwią, jak my to znaleźliśmy :-) ” - mówi Mateusz Kuszela, pilot wycieczek na biegówki. Trasy wyznaczyliśmy tak, aby długość można było dostosować do formy uczestników. Kiedy jedni pokonują 10 km, inni mogą zrobić 25 kilometrową pętlę. Codziennie wyruszamy na inną wycieczkę przez jezioro, las, na pusty płaskowyż, przez wioskę Saamów. Mieszkamy w komfortowych domkach z sauną położonych pod lasem, a narty zakładamy pod samymi drzwiami!
Wyprawa. Na wyprawę przez Szwecję z pulkami wybraliśmy północną część szlaku Kungsleden. W przeciwieństwie do rozległych wzgórz na naszej wyprawie w Finlandii, w Szwecji przemierzamy głębokie i szerokie polodowcowe doliny w otoczeniu wysokich gór. Dziennie pokonujemy średnio kilkanaście kilometrów, ciągnąc swój ekwipunek na saniach transportowych. Chatki do których docieramy są większe, a we wspólnych kuchniach i salonach spotykamy innych podróżników przy kominku. Niektóre z nich wyposażone są w sauny, a nawet sklepiki z piwem mimo odcięcia od cywilizacji :-)
***
Zobacz nasze wycieczki na biegówkach:
Laponia: na biegówkach w krainie Saamów
Laponia: arktyczne wycieczki na biegówkach
Biegówki w Norwegii: Park Narodowy Rondane
Morze Białe: Wyprawa na biegówkach po nieznanej Rosji
Szwecja: na biegówkach przez doliny Kungsleden
Szwecja: tygodniowy obóz na biegówkach w Dolinie Ljungdalen
![]() |
Wpis z 2019 r. zaktualizowany w 2021 r. Autorem jest Mateusz Kuszela, który od ponad lat przemierza świat wzdłuż i wszerz. Kirgistan, Finlandia, Islandia i Nowa Zelandia są na jego top liście. Miłośnik gór, zdobywca Elbrusa. Jego następny cel to Aconcagua, ale równie wielką radość sprawia mu "wbieg" na Śnieżkę z Przełęczy Okraj. W Barents.pl opracowuje programy nowych wycieczek i pilotuje m.in. wyjazdy na biegówki. |